Makalu 2018, Nepal

Nie widać szans na okno pogodowe

Wczoraj (18.05) zeszliśmy w jeden dzień aż do Langmale Kharka, na ca 4.430 m łyknąć trochę tlenu, bo na 5.650 m i wyżej siedzimy już ponad miesiąc i czujemy się coraz słabsi. W ABC nasze organizmy się nie regenerują. Do Langmale doszliśmy wczoraj wieczorem, w pochmurny, chłodny i deszczowy wieczór. Jest tu jedna chata, 2 pokoje do spania, na kolację dostaliśmy po talerzu ugotowanych w łupinach w szybkowarze kartofelków wielkości piłeczki pingpongowej. Zjedliśmy z łupinami z solą.
Będziemy otrzymywać od Rafała Froni prognozy pogody. Te są niekorzystne. Z bazy prawie wszyscy już wyjechali, Thomas pod Lhotse, Nil do Londynu, Jesus, Mireia i Warner schodzą na dół, pół bazy już zlikwidowano. Tylko my, Rachard z Peru, który dołączył później i 76-letni Japończyk z innej wyprawy w tow. 3 Sherpów, chcemy jeszcze próbować.
Mamy 2 obozy, pełne sprzętu, ale nie wiadomo, czy w ogóle do nich dotrzemy, bo nadchodzą duże opady śniegu i silny wiatr. Nie widać szans na okno pogodowe. Liczę się z tym, że stracimy CIII wraz ze sprzętem. Wojtek ciągle ma nadzieję na przeprowadzenie ataku szczytowego. W bazie zastaniemy jutro po powrocie pewnie ze 3-4 osoby obsługi, reszta schodzi na dół i znosi wyposażenie bazy. Jutro podejście z Langmale do BC, ca 3-3,5 godz., potem bardzo ciężki etap BC – ABC, ca 6-7 . Co dalej, zobaczymy, czas się kończy.
Z tej regeneracji w Langmale raczej nici, zimno i ciągle pada, a miało być słońce, zielona trawka, yaki i kozy. Jutro (20.05) pobudka o 5:00, drobne śniadanie i marsz aż do ABC, z 9 godz., oby nie w deszczu lub wyżej śniegu. Z BC do ABC trasa straszna, miejscami niebezpieczna, po luźnym rumowisku skalnym na lodowcu, trudno znaleźć ślad ścieżki, takie skakanie i wspinanie się po luźnych kamieniach i głazach.
Pozdrawiamy – Leszek i Wojtek
Makalu 2018, Nepal

Dziś doszliśmy do Langmale Kharka na wys. 4.442 m

Baterie puste, pogoda nie umożliwia ładowania. Dziś doszliśmy do Langmale Kharka na wys. 4.442 m. Forma i samopoczucie u wszystkich dobre. Saturacja u mnie ok.

W Langmale wreszcie można ugrzać się przy kozie, był dobry lunch – ziemniaki i na to 1 jajko sadzone. Pokój wyłożony karimatą można chodzić w skarpetach.

Jutro dojdziemy do Hillary BC i będziemy tam 2 dni. Napiszę wtedy info dla prasy. Będzie możliwość ładowania baterii. Z BC napiszemy.

Lech Flaczyński udostępnia swoją pozycję i trasę w witrynie internetowej MapShare: https://eur-share.inreach.garmin.com/LechFlaczynski