8 maja 2016
Niedziela, 8 maja 2016
Są nowe wiadomości z 6 maja z pięciominutowej rozmowy satelitarnej z Leszkiem.
Zgodnie z zapowiedzią, po założeniu obozu I na 6200 m, przygotowali obóz II na wysokości 6600 m, gdzie przenocowali i udało im się wynieść depozyt m.in. z namiotem na 7100 m. Leszek z Wojtkiem wspinają się bez pomocy tragarzy, więc cały sprzęt muszą sami wynieść do kolejnych obozów.
Wspinaczka to nie tylko czas wielkiego wysiłku psychofizycznego, ale możliwość kontemplowania krajobrazów (widoków), np. szczytów Lhotse, Everestu, nawiązywania znajomości. Poniżej foto z bloga Hiszpana JESUS’a MORALES’a, którego poznali w obozie I. (http://jesusclimber.blogspot.com/)
Leszek z Wojtkiem są znów w bazie na 5600 m, zeszli z gór, aby zregenerować siły, odpocząć, zmobilizować organizm do dalszego wysiłku. To normalna praktyka w górach wysokich, aby pokonywać kolejne wysokości i schodzić w dól. W Base Camp (w bazie) zamierzają spędzić 2-3 dni, studiują prognozę pogody na najbliższe dni, by podjąć wspinaczkę na nowo. Czują się dobrze, ich organizmy nieźle znoszą wysokość.
Nowym wyzwaniem dla wspinaczy ma być w najbliższych dniach przełęcz Makalu-La na wysokości 7400 m i założenie obozu III.